terapeutyczna bajka...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

terapeutyczna bajka...

Postprzez julia5 Pn, 11.04.2005 18:49

jakis czas temu dostalam mailem super bajke, wlasciwie to kilka ale ta jedna byla wyjatkowa. bajka jest o cieplym i puchatym, postanowilam ze ja tu zamieszcze, bo jak sie ja przeczyta to jakos tak sie milo w srodku robi..
W pewnym mieście, wszyscy byli zdrowi i szczęśliwi. Każdy z jego mieszkańców, kiedy się urodził, dostawał woreczek z Ciepłym i Puchatym, które miało to do siebie, że im więcej rozdawało się go innym, tym więcej przybywało. Dlatego wszyscy swobodnie obdarowywali się Ciepłym i Puchatym, wiedząc że go nie zabraknie.
Matki dawały Cieple i Puchate dzieciom, kiedy wracały do domu. Mężowie i żony wręczali je sobie na powitanie, po powrocie z pracy, przed snem. Nauczyciele rozdawali w szkole, sąsiedzi na ulicy i w sklepie, znajomi przy każdym spotkaniu. Nawet groĄny szef w pracy często sięgał do swojego woreczka z Ciepłym i Puchatym. Jak już mówiłam, nikt tam nie chorował i nie umierał, szczęście i radość mieszkały we wszystkich rodzinach.
Pewnego dnia do miasta wprowadziła się zła czarownica, która żyła ze sprzedawania ludziom leków i zaklęć przeciw różnym chorobom i nieszczęściom. Szybko zrozumiała, że nic tu nie zarobi, więc postanowiła działać. Poszła do pewnej młodej kobiety i w najgłębszej tajemnicy powiedziała jej, żeby nie szafowała zbytnio swoim Ciepłym i Puchatym, bo się skończy i żeby uprzedziła o tym swoich bliskich. Kobieta schowała swój woreczek głęboko na dno szafy i do tego samego namówiła męża i dzieci.
Stopniowo wiadomość rozeszła się po całym mieście, ludzie poukrywali Cieple i Puchate, gdzie kto mógł. Wkrótce zaczęły się szerzyć choroby i nieszczęścia, coraz więcej ludzi umierało. Czarownica z początku cieszyła się bardzo: drzwi w jej domu nie zamykały się. Lecz wkrótce wyszło na jaw, że jej specyfiki nie pomagają i ludzie przychodzili coraz rzadziej. Zaczęła wiec sprzedawać Zimne i Kolczaste, co trochę pomogło, bo przecież był to - wprawdzie nie najlepszy - ale jednak jakiś kontakt. Ludzie już nie umierali tak szybko, jednak ich życie toczyło się wśród chorób i nieszczęść.
Byłoby tak może do dziś, gdyby do miasta nie przyjechała pewna kobieta, która nie znała argumentów czarownicy. Zgodnie ze swoimi zwyczajami zaczęła całymi garściami obdzielać Ciepłym i Puchatym dzieci i sąsiadów. Z początku ludzie dziwili się i nawet nie bardzo chcieli brac - bali się, że będą musieli oddawać. Ale kto by tam upilnował dzieci! Brały, cieszyły się i wkrótce jedno po drugim powyciągały swoje woreczki i znów jak dawniej zaczęły rozdawać.

zycze milego dnia.
julia5
 
Posty: 811
Dołączył(a): N, 03.04.2005 22:28

Postprzez Krystyna Janda Pn, 11.04.2005 21:00

Ciepłe i puchate...no cóż....serdeczności i dzięuję.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek

Postprzez Marta Sienkiewicz Wt, 12.04.2005 11:09

Ale to fajne, Julio, dziękuję !!! Bardzo mi teraz ciepło i puchato :-))))))
Marta Sienkiewicz
 
Posty: 27
Dołączył(a): N, 20.03.2005 11:40

Postprzez Anna MM Wt, 12.04.2005 12:33

Daję Ci, Julio, wór Ciepłego i Puchatego!!!!.
Anna MM
 
Posty: 1808
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 20:53
Lokalizacja: ....

Postprzez julia5 Wt, 12.04.2005 13:34

Aniu ja tez daje cieplego i puchatego, choc calego wora to nie mam..
mada to smutne co piszesz, ale to jest zycie, mam w swojej rodzinie tez takie osoby choc to nie jest dziadek...moze opowiedz tej dziewczynce ta bajke? napewno zrobi jej sie milo.
jedyne co mozna w takich chwilach robic to dawac to cieple i puchate, choc zawsze mozemy dostac w zamian zimne i kolczaste...ale podobno dobroc zawsze zwycieza! pozdrawiam.
ps. sznowna pani Krystyno! wczoraj sluchalam pol wieczoru piosenke w pani wykonaniu "na zakrecie"-uspokoila mnie i pozwolila zasnac...
julia5
 
Posty: 811
Dołączył(a): N, 03.04.2005 22:28

Postprzez Anna MM Wt, 12.04.2005 23:51

Julia - masz rację. Czasami są takie sytuacje, ze dorośli robią sobie takie przykrości -

I NIE DA SIę TEGO NAPRAWIć. Nie starcza czasu w tym życiu.
Anna MM
 
Posty: 1808
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 20:53
Lokalizacja: ....

Postprzez Krystyna Janda Śr, 13.04.2005 05:34

Na razie życzenia dobrego dnia na dzisiaj....
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja



cron